Coś takiego pojawiło się nad jeziorem - pewnie sztuka jakaś...
Taka sobie krzywa kózka z trawką
 
A te nawet proste
Króliki ospałe jakieś, nie spieszyły się z uciekaniem. Do tej pory nie udało mi się zrobić zdjęcia królika. Tak się przystosowały, że jadąc rowerem prawie można po ogonie przejechać, ale kiedy się tylko zatrzyma (nawet w odległości 10 m) to natychmiast znikają i na zdjęciach tylko umykające ogonki zostają.




...się wyprowadza co się ma...




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz