sobota, 6 września 2014

Mgliście

Dziś mam wolny dzień, pospałam dłużej i o mało nie przegapiłam mgły. Poranna mgła - w sumie nic niezwykłego i będzie jeszcze nieraz, ale najprawdopodobniej będę w pracy lub znowu będę przegapiać. Złapałam więc rower i nad jezioro. Prawie na gorąco zdjęciowa relacja.


 Widok z mostu na Hase


 Pierwszy spotkany Spacerowicz






 Łabędzie we mgle (nic nie poprawiałam, widać, jak widać)
  Ten to chyba jakiś "Starszy" - nie "demonstrował kupra" tylko miał oko na wszystko






 Rozlatała się



 Kaczki też były



 Pojawiali się amatorzy sobotnich spacerów i przejażdżek
 I amatorzy łowienia we mgle

 Tu powinno być widać wieżę kościoła




 Temu to dobrze! (i coraz tłoczniej nad jeziorem, pora wracać na śniadanie)


Z tym zdjęciem jest jakiś numer - nie powinno go być w wersji maxi - przynajmniej ja go nie mam w edycji (dlatego nie mogę usunąć, czy coś), a jest. Może się "naprawi"




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz