poniedziałek, 26 października 2015

Wróciłam do moich zachodów

Wróciłam po bardzo krótkim, kilkudniowym wyjeździe do Polski, który zupełnie wytrącił mnie z równowagi. Zmienność zachodów i wschodów słońca wydaje mi się teraz najbardziej trwałym, pewnym i niezmiennym elementem mojego życia. 
Chociaż to nieprawda, bo to tylko ziemia się kręci.
Niech się kręci. Może jeszcze jakiś czas ze mną.
















poniedziałek, 19 października 2015

Znowu słońce

Kiedy pół dnia nie pada i jak jeszcze wyjdzie słońce - "już nas w domu nie ma" (mnie, aparatu i roweru, dla jasności)




 Mglistość i przejrzystość








 Rozjeżdżanie kukurydzy