Wróciłam po bardzo krótkim, kilkudniowym wyjeździe do Polski, który zupełnie wytrącił mnie z równowagi. Zmienność zachodów i wschodów słońca wydaje mi się teraz najbardziej trwałym, pewnym i niezmiennym elementem mojego życia.
Chociaż to nieprawda, bo to tylko ziemia się kręci.
Niech się kręci. Może jeszcze jakiś czas ze mną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz