Ciepło nastało i od razu mam wrażenie, że jestem na niekończących się wakacjach. Wystarczy kawałek rowerem, a już pola, lasy... Czasu też "po kokardę"... I czego chcieć więcej?
A Ten się "zakolegował" - krążył i przysiadał, nawet na ramieniu...
Tu właśnie usiadł na ramieniu, ale niestety wszystkiego mi zabrakło (ręki, drugiej pary oczu i czasu)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz