Byłam przed kilkoma dniami w praxis i jest nowość - wyjaśnienie na drzwiach, że terminy nie są "sztywne", a określają jedynie przybliżoną porę przyjęcia przez lekarza z prośbą o zrozumienie (wyrozumiałość).
Nie można było tak od razu?
I jednak ktoś się jeszcze buntował... Ciekawe czy Niemcy?
Chyba na temat służby zdrowia mogłabym ciągle więcej, ale tylko jedno spostrzeżenie - tutejsi lekarze dużo pracują. Np lekarz domowy przyjmuje przed i popołudniu z przerwą obiadową, ewentualnie jedno popołudnie ma wolne (podejrzewam, że niekoniecznie na wypoczynek, mają obowiązek dokształcania się pod groźbą utraty prawa wykonywania zawodu). W szpitalu też sporo - bywa że codziennie od rana do wieczora.
A to nowy budynek "Centrum Zdrowia", moim zdaniem nie za piękny w dodatku zasłonił "stary" szpital (dużo ładniejszy i w miejscowym stylu) - na zdjęciach powyżej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz