poniedziałek, 29 czerwca 2015

Niebieski pył

Zostałam dzisiaj wezwana z powodu niebieskiego pyłu, który pojawił się na schodach. Nie, nie, żadne nadzwyczajne zjawisko. No, może niecodzienne (i całe szczęście). I jak się okazało był to tylko znak niefortunnego lub samoistnego uruchomienia gaśnicy. Pył zniknąl. Nie mogę jednak napisać, że samoistnie (a szkoda). 
A skoro już byłam na chodzie, to pojechałam. 
Spotkałam towarzystwo przy płotku, choinkową szkółkę i trochę letnich widoków.



 Pogonić króliczka
 No...!
 Kaczka?
 Pogonić kaczkę






3 plany






 Jeszcze kilka maków
 Jednopłat(k)owiec
 Zmarnowany nieco



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz