Bywają dni zdjęciowe i nie-zdjęciowe. Dziś był zdecydowanie zdjęciowy więc od razu zamieszczam żeby dalsze zaległości się nie robiły Miało być roślinnie, bo wybrałam się w odwiedziny do grążeli w pełnym rozkwicie, ale chyba wyszło bardziej zwierzęco bo dojścia strzegła taka rogacizna. Jak ktoś ma takie rogi to chyba lepiej trzymać się z daleka
 A ku-ku
 Na dalszym planie 
Pić się chce
 Może i gdzieś tu są oczy...
 ... ale na pewno nie tu...
...ani tu...
 ...no może tutaj
 Już odchodzą
 Jeszcze rzut oka na koniki
I na pływającą rodzinkę
Wreszcie do grążeli
"Łąka"
 Jeszcze trochę pływaków i wody
 I taka jedna
 A na koniec trójpłatkowiec
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz