Rzeka znów tuż przed wylaniem.
Zasiadł smutek przy oknie,
w dłonie twarz swoją ujął,
Jak słony sopel moknie
i jak dym wzrokiem snuje.
Kapiące kwiatów płatki,
Kot wyciągnięty leniwie,
Ciasne ptaków gromadki,
Mały nosek przy szybie,
Raz po raz cicho wzdycha,
na niebie chmura siwa,
Kałuża deszczem prycha,
ze smutkiem tak szczęśliwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz