wtorek, 23 grudnia 2014

Ciasteczka i prezenty

W niedzielę wreszcie zapachniało świętami, bo zabraliśmy się za ciasteczka. No i tradycyjnie piernik wg przepisu Joli - wielki, z bakaliami, smakujący najlepiej po świętach (albo i po Nowym Roku).








W tym roku nie spodziewałam się wielu prezentów i nawet na to konto zrobiłam sobie sama prezent, a tu okazało się zupełnie inaczej - już dawno nie dostałam aż tak wielu! Ledwo mieszczą się pod małą choinką. Co tu dużo mówić...






Typowy tutejszy prezent "coś tam" (w tym jakieś słodycze) przyklejonego na tekturce oklejonej ozdobnym papierem

A ja w tym roku postawiłam na świeczki




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz