Taka pora nastała - pochmurno, deszczowo i "beznadziejnie"... w sensie nadziei na słońce, wiosnę (bo to tak daleko), czy choćby na zimę jakąś porządną. A i do świąt jeszcze ho-ho... Może tak w sen zimowy by... i przeczekać "najgorsze"?Rzadko nie pada, o rozpogodzeniu nie wspominając. Jednak coś tam udało się "pstryknąć".
Kukurydziane żniwa już prawie się zakończyły odsłaniając krajobraz. A wyglądało to tak:
 Pachnie kukurydzą choć z kukurydzę mało przypomina
Raz znalazłam się w pobliżu - było się z czego otrzepywać.
Potem to "konfetti" układa się w "kupy" (traktor z przyczepą wjeżdża na taką zaczętą kupę i wysypuje, a inny, mały ubija)
Ubiegłoroczna "kupa"
Zaokienne widoki
A propos cytatu w temacie cała piosenka A. Poniedzielskiego:
https://www.youtube.com/watch?v=7QHvAAc28bU









Brak komentarzy:
Prześlij komentarz