Kolejny weekend minął...
Pewnie to banał, że z wiekiem czas przyspiesza i dobrym określeniem jest "z górki"... Czasem nawet trudno zauważyć mijające tygodnie. Tydzień temu miałam perspektywę - tak mi się wydawało - luźniejszego tygodnia i nie całkiem tak było. Teraz przede mną perspektywa - tak mi się wydaje - pracowitego tygodnia. Jak będzie?
Nadal jest pogodnie, nawet wczorajsza nocna potężna ulewa nie wpłynęła na zmianę - rano było już sucho. Dziś, dla odmiany, nie detale a szersze widoki.
Liście tego drzewa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz