Ostatni raz wybraliśmy się tam 2 lata temu przy okazji "gości" - to częsta okazja żeby wyjechać i coś razem zobaczyć. I tym razem cel był czysto turystyczny więc udało mi się zobaczyć to miasto zupełnie z innej strony. Oczywiście jeden dzień to zbyt mało i musieliśmy zrezygnować z połowy zaplanowanych pozycji, bo mnóstwo czasu zajmowało przemieszczanie się, szukanie, a potem docieranie do parkingu - typowe uciążliwości dużego miasta.
Zaskoczeniem była dla mnie "dzielnica schodów" - malownicza część miasta położona na zboczu-brzegu z mnóstwem białych hotelików, pensjonatów, lokali kojarząca się nieco z kurortem śródziemnomorskim. Z prawdziwą plażą. No i schodami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz