
Przez cały maj nie udało mi się uchwycić porządnego zachodu słońca więc dzisiaj się zaczaiłam między innymi nad grążeliskiem.

Ale zanim do niego doszło, po drodze nad jezioro i bajoro gdzie zakwitają grążele...









Nad jeziorem słońce było już coraz niżej





Zdążyłąm jeszcze złapać trochę światła w lesie i zobaczyć grążele







Rzucić okiem na jałowce


I wrócić nad jezioro w kolorach...







Brak komentarzy:
Prześlij komentarz