Podchodziły dzisiaj pod obiektyw z samego rana, choć podejrzewam, że nie chodziło o piękną fotkę...
"Weź daj spokój z tymi zdjęciami, lepiej coś do miski sypnij..."

"Lepiej udawać, że widok za oknem ciekawszy..."





 "Znowu on ją ma..."

Od wczoraj obydwaj się zawzięli na maltretowanie tej pszczółki
- chyba odkryto kocimiętkę w środku...
Długo nie pożyje...

Zmiana...


 Ogon w słońcu

 "Może obrażenie się pomoże..."

Spojrzenie typu "No co ty Stefan..."

  Albo ignorowanie


"Chyba nie ma szans na to śniadanie..."

Węszenie i nasłuchiwanie - "Może jednak..."

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz