Całkiem niespodziewanie udało mi się wyskoczyć na chwilkę do Włoch. Było pięknie, gorąco i... krótko. Ale i tak warto. Choćby dla gór, których mi na codzień brakuje, mrożonej kawy i widoków, widoków...
Koty są wszędzie
Na pewnym wzgórzu
Widoki z latarniami
Następnego dnia - niebo inne
Z tego właśnie wzgórza powyższe zdjęcia
Rozczochraniec taki
Knajpka w okolicy miała wystrój w takie malowidła - tworzyły świetny klimat. Aż odszukałam autora - Lucio Diodati
A to inne wnętrza, inny styl





















































Brak komentarzy:
Prześlij komentarz