wtorek, 12 maja 2015

Nad jeziorem z telefonem

Już bardzo dawno nie byłam nad jeziorem z powodu wyjazdów, chorowania i innych zajęć. Wczoraj  wybrałam się tam wreszcie. Wzięłam aparat, a jakże, ale zapomniałam włożyć karty pamięci po wcześniejszym zgrywaniu zdjęć. Został więc tylko telefon do łapania chwil i widoków. 







 Hamak?



 Spływamy...







 Jarzębino... czerwona?

 Sezon rowerowy uważam za otwarty

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz