poniedziałek, 25 maja 2015

Zielone świątki i ruch na kanale

Kończy się kolejny niemiecki długi weekend majowy. Kiedy Polacy żyli zupełnie innymi sprawami, Niemców - jak co roku o tej porze - ogarnął instynkt "celtycki" (własny, nie całkiem prwidłowy przekład) czyli wyjazdów pod namioty. Wczoraj pogoda dopisała i było ciepło, jak na tą zimną wiosnę. Dziś już gorzej, ale dało się wytrzymać. 
Nie "celtuję" i nie miałam aż tyle wolnego, ale wczoraj udał się wypad nad kanał Dortmund-Ems, do szczególnego lasu kleszczowego (tym razem udało się chyba żadnego nie przywieźć na sobie) i rowerowa przejażdżka. 
Na wodzie panował ruch.
































 A to "szczególny las" czyli cmentarz leśny (Friedhofswald)






 Pod namiotami