Koty i codzienność emigrantki
poniedziałek, 17 października 2016
Działo się
Dzień był taki sobie, pochmurny, ale na początek i na koniec na niebie działy się "cuda".
A ja miałam wolne i mogłam sobie pooglądać.
U dołu wschód słońca
A to już o zachodzie
Zmierzch nad jeziorem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz